Witam na moim blogu!
Historia jest dla mnie rzeczą fascynującą. Dzięki tej nauce możemy zaobserwować ewolucję świata; możemy zaobserwować zmiany w punkcie widzenia ludzi; przemiany polityczne. Pojawiająca się chęć odkrywania; niezwykła ciekawość. Nieraz marzyłam, by choćby na chwilę przenieść się w 'dawne czasy', jak bohaterka "Godziny pąsowej róży", do XIX wieku lub w epokę renesansu albo baroku, a może nawet czasy antyczne? Chciałabym widzieć na własne oczy wydarzenia, o których uczę się na lekcjach historii.
Zadziwia mnie fakt, że najczęściej bardzo mało wiemy o swoim kawałku ziemi, swoich małych ojczyznach. Oczywiście, nie mówię tutaj o ludziach pochodzących z Warszawy, Poznania czy innych wielkich miast, chociaż oni także czasami mają oczy zamknięte na różne tajemnicze fakty. Ja jednak pochodzę z małej miejscowości, położonej 30 kilometrów od Krakowa Woli Filipowskiej, w gminie Krzeszowice. Przez długi czas żyłam w pewnego rodzaju... mhm... pogardzie dla mojej wioski. Ot, taka jakaś, wcale niepiękna wybitnie ani szczególna. Mimo wszystko w pewnym momencie odkryłam, że ta niepozorna wieś może skrywać więcej, niż mi się wydaje. Przyznam szczerze, że stało się to przy okazji jakiegoś zadania domowego, aczkolwiek rezultaty tego szperania w dziejach mnie zaskoczyły.
I o tym właśnie będzie mój blog. O historii mojej miejscowości i gminy.
Na przykład o tym, że moja wioska, mimo że mała, jest jednak stara, pierwsze wzmianki pochodzą już z XIV-XV wieku.
O tym, jak rozwijały się Krzeszowice.
O tym, jak powstawały zamek Tęczyn.
O tym, jak kręcono stary film, niektórym znany, w Pałacu Potockich...
O legendzie o kapliczkach.
O znanych ludziach pochowanych na okolicznych cmentarzach i o cmentarzu cholernym.
O tajemnicach...
Za tydzień pojawi się post, w którym w miarę swoich możliwości postaram się dokładnie opisać powstawanie Krzeszowic, Zalasu, Filipowic, a przede wszystkim Woli Filipowskiej.
Następnie ukaże się tekst poświęcony legendzie o kapliczkach i kapliczkach ogółem.
Potem, w listopadzie napiszę o cmentarzach, chciałabym umieścić zdjęcia ze święta Wszystkich Świętych.
Chciałabym przeprowadzić kilka wywiadów, m. in. ze starszymi mieszkańcami; z nauczycielką, która pracuje w tutejszej szkole od jej powstania; opowiedzieć o Muzeum Ziemi Krzeszowickiej...
Zamierzam korzystać z materiałów źródłowych (na temat gminy Krzeszowice powstało kilka książek), jak również stron internetowych, jednakże w pewnych sprawach zwracam się do ludzi, myślę, że gdyby nie moja babcia, nie trafiłabym na wspomnianą już legendę o siedmiu kapliczkach.
Mam nadzieję, że uda mi się zrealizować wszystkie moje plany, i na tym blogu pojawią się naprawdę ciekawe felietony historyczne, jeśli mogę tak je nazwać.
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz